Dziewczyny z Roger Publishing opowiadają o swoich początkach z kubeczkami menstruacyjnymi i odpowiadają na najczęściej zadawane pytania.
Czy pierwsza aplikacja była skomplikowana? Czy poradziłaś sobie z założeniem kubeczka bez trudu?
Przed pierwszą aplikacją przeczytałam chyba wszystkie możliwe poradniki i obejrzałam wszystkie firmy na YouTube! Trochę się stresowałam jak to będzie, ale okazało się, że to nie było takie trudne. Ku mojemu zdziwieniu kubeczek wszedł bez trudu, otworzył się też bez problemów.
Ja dłuuuugo musiałam przekonywać się do kubeczka, polecały mi go koleżanki, ale zawsze uważałam, że to nie dla mnie. Okazało się, że kubeczki zmieniły ten najgorszy czas w miesiącu! Na lepsze oczywiście. Pierwsza aplikacja poszła bez trudu, chociaż trwała znacznie dłużej niż teraz (po użytkowaniu około 1,5 roku użytkowania). Kubeczka zupełnie nie czuć, bez problemu chodzę z nim na siłownie, bez problemu wyciągam.
Myślę, że bardziej się stresowałam, czy dobrze to zrobię, niż było to skomplikowane. Aczkolwiek nawet mimo że używam kubeczka już kilka lat to czasem aplikacja sprawia lekkie trudności (np. jak się spieszę, albo w nie swojej łazience itd.) i muszę ją powtarzać.
Pierwsza aplikacja nie była super łatwa, ale nie mogę nazwać jej bardzo trudną. Nie udało mi się kubeczka umieścić poprawnie za pierwszym razem, ale przy drugiej próbie było już dużo lepiej. Pierwszego dnia, miałam natomiast niewielkie obawy czy dobrze się rozłożył i czy nie będę przeciekać. Natomiast nic takiego się nie zdarzyło.
Czy zdarzyło się, że kubeczek przeciekał?
Tak, ale nadal rzadziej i mniej „spektakularnie” niż jak to się zdarzało przy używaniu podpasek (dodam, że przy kubeczku zawsze używam też wkładek).
Tak, zdarzyło się, że kubeczek przeciekał, ale to było tak naprawdę kilka kropelek. Nigdy nie zdarzyło się tak, żeby zrobiła się jakaś wielka plama.
Kiedyś się zdarzało, jak nie umiałam go jeszcze tak sprawnie zakładać.
Tak, raz zdarzyło mi się, że kubeczek przeciekł. Nie wiedziałam czym jest to spowodowane. Czy źle go umieściłam czy może miałam za mały rozmiar? Wybrałam wtedy większy kubeczek i pasował jak ulał.
Czy kubeczek stosujesz wymiennie z podpaskami/tamponami czy używasz tylko kubeczka?
Kubeczka używam zazwyczaj w pierwszych trzech dniach okresu. Zakładam go zazwyczaj na dzień, a na noc zakładam podpaskę. Po tych trzech dniach przerzucam się na tampony.
W najbardziej „krwawe” dni używam jako dodatkowego zabezpieczenia majtek menstruacyjnych.
Głównie tylko kubeczka, chyba że wiem, że czeka mnie cały dzień poza domem z brakiem dostępu do „porządnej” łazienki, w której mogłabym na spokojnie go opróżnić (np. długa podróż, cały dzień na stoku itd), to wtedy decyduję się na podpaski (to się zdarzyło póki co dosłownie kilka raz).
Używam tylko kubeczka, gdy krwawienie jest już bardzo niewielkie korzystam z wkładek higienicznych.
Jak dobierałaś rozmiar kubeczka? Czy to było trudne?
Rozmiar kubeczka dobierałam po przejrzeniu wszystkich filmików i przeczytaniu wszystkich artykułów. W jednym z nich przeczytałam, aby sprawdzić palcem, jak długą mam szyjkę, ale nie byłam w stanie tego ocenić :) Po przeczytaniu wszystkiego doszłam do wniosku, że potrzebuje najmniejszy kubeczek, bo nie rodziłam i mam mała masę ciała oraz nie jestem zbyt wysoka :)
Wzięłam większy rozmiar z dwóch możliwych ze względu na to, że jestem wysoka i mam szerokie biodra - nie wiem czy to dobra metoda wybierania rozmiaru, ale kubeczek pasuje. Miałam też polecenie od znajomej sprawdzonej firmy, ale wiadomo, że każda jest inaczej zbudowana i czasami trzeba próbować różnych.
Przy okazji szukania w Internecie informacji o kubeczkach, praktycznie na każdej stronie z tym związanej była instrukcja jak dobrać rozmiar i tym się kierowałam. Chociaż nie będę ukrywać, że mimo tego przy zakupie pierwszego kubeczka nie byłam pewna, czy rozmiar będzie pasować (okazało się, że pasował).
Kupiłam dwupak kubeczków, które są w naszej ofercie. Są tam dwa rozmiary i zaczęłam od mniejszego. Czasem zdarza mi się korzystać również z większego rozmiaru.